Wyświetlenia:

sobota, 30 września 2017

Żyjąc z dnia na dzień, wczoraj, dziś, jutro...

  Czasami po prostu zbyt wiele od życia oczekujemy... Albo czekamy na coś, co tak naprawdę nigdy nie nadejdzie, bo jak za pewne nie jeden z nas doświadczył, życie lubi nas zaskakiwać i tu nasuwa się pytanie... więcej w naszym życiu będzie tych pozytywnych czy negatywnych zaskoczeń?! Niestety tego nie wie nikt, bo jakbyśmy wiedzieli, co nas spotka to to wszystko byłoby kompletnie bez sensu, wtedy moglibyśmy być pewni, że żadne zaskoczenie nas nie spotka... jaki byłby cel naszego życia, po co i do czego byśmy dążyli, skoro znalibyśmy już swój los? Bywają wzloty i upadki czasem bywa wręcz tragicznie a czasem niesamowicie dobrze, przynajmniej w moim życiu tak jest.

                                       
                       
                             

  Momentami nie potrafi
ę odnaleźć się w tym świecie, zwyczajnie nie umiem być kimś, kim chciałabym, nie umiem dążyć do czegoś, co dałoby mi szczęście, wciąż popełniam błędy, które odbierają mi wiele szans. To wszystko znów wraca... znów pojawia się we mnie ta pustka na myśl o braku muzyki w moim życiu.
 Jak każdy człowiek, chcę być szczęśliwa i odnaleźć swoją drogę, tą jedyną i właściwą, lecz momentami brak mi sił. Moje chwile słabości sprawiają, że życie przelatuje mi między palcami, stoję w miejscu, z którego już dawno powinnam była się uwolnić. Nie jest tak,  że wszystko zostało kompletnie takie samo, nastąpiły zmiany i to wiele. Zmiany, których nie oczekiwałam jedne zaskakują mnie pozytywnie inne mniej, ale staram się to akceptowane,  doceniać to, co otrzymuję. Zbyt dużo myśli w głowie wpływa na to, że czuję się zagubiona, nie umiem się w tym odnaleźć i mimo, że staram się akceptować i doceniać to, jaka jestem nie do końca potrafię to pojąć. Wszystko w moim życiu zostaje poddane naprawdę skrupulatnej analizie, co bywa męczące.

                                  


  Co to byłby za post bez morału na koniec i choć jednego zdania podsumowującego.. tak, więc, bez względu na to czy czujemy się zagubieni, czy mamy ten lepszy moment w życiu, nigdy nie możemy zapominać o tym, że wszystkie decyzje, które podejmujemy będą miały swoje konsekwencje. Dlatego nie możemy zatrzymywać się w miejscu, nie ważne, co dzieje się wokół nie zapominajmy o sobie o tym, że nadejdzie jutro, owe jutro może przynieść nam wiele nowych dających nadzieję momentów. Przede wszystkim nie możemy się zatrzymywać! Choć minimalnie ruszać do przodu i odnajdywać w sobie wiarę i siłę, które jest nam tak bardzo potrzebna!


                                                                        

                                                              

środa, 9 sierpnia 2017

Ku czemu zmierza nasze życie; w poszukiwaniu szczęścia...

  Wciąż stoimy na krawędzi, na brzegu wielkiej przepaści… poszukujemy bezpiecznej drogi, wciąż pragniemy odnaleźć coś, czego nikt nigdy nie doświadczy. Każdy dzień sprawia, że znajdujemy się coraz bliżej upadku, chcemy powstać! Nasze oczekiwania i wyobrażenia niekiedy dalece mijają się z rzeczywistością, czy warto? Tak nie wielu z nas zadaje sobie to pytanie… Chcemy osiągnąć szczęście, lecz czy to jest możliwe, wciąż pragniemy czegoś więcej. Co właściwie kryje się pod tym tak oczywistym pojęciem szczęścia? Czy ono w ogóle kiedyś przychodzi? W naszym życiu skupiamy się na tym by nasza codzienność byłam przepełniona radością, byśmy mogli być zadowoleni z otaczającego nas całokształtu. Tylko co przynosi nam pełnię szczęścia? Nie jest łatwo żyć nie żałując niczego, a właściwie tak się nie da, każdy popełnia błędy. Myślę, że bardzo ważnym jest by po każdym upadku odnajdować w sobie siłę, aby się podnieść. Trzeba iść na przód. Ktoś, kto stoi w miejscu nigdy nie odnajdzie swej wyczekiwanej drogi do szczęścia… Coś dającego nam złudne poczucie szczęścia, nie do końca nim jest. W pogoni za czymś, czego nigdy możemy nie odnaleźć, zapominamy by cieszyć się z tego, co mamy i tego, co nas otacza. Otrzymaliśmy dar, dar jakim jest nasze życie, coś wyjątkowego. Chcę go wykorzystać, chcę potrafić dostrzec piękno tego, co dostałam. Uśmiech może tak wiele dać, tak wiele niezapomnianego piękna, wiary. Nasze życie jest i będzie nieustannym poszukiwaniem, które dąży do końca, dlatego tak ważne jest, by potrafić docenić samego siebie.         
  Odczuwam ogromną potrzebę, dawania innym z siebie jak najwięcej, to daje mi tak wiele radości. Chcę robić coś dla innych, bo odczuwam, że wtedy robię naprawdę wiele dla samej siebie. Chcę budować wartości, które będą mogli docenić inni. Każdy człowiek powinien odnaleźć coś, co będzie sprawiało, że sam poczuje się wartościowym. Czy uda mi się wreszcie coś zmienić… czy uda mi się sprawić by świat innych stał się lepszy, zmieniając swój własny świat. Tego właśnie chcę! Dodawać siły sobie, po przez dawanie jej innym. I mimo, iż miliona rzeczy na tym świecie nie rozumiem, to staram się stawiać temu czoła i iść dalej. Bo to jedyne co możemy zrobić! Chwytać piękną chwilę, która jest nam dana, bo tak szybko możemy ją stracić!

                       


sobota, 27 maja 2017

Niepotrzebna selekcja artystyczna... co tak naprawdę wpływa na niezwykłość dzieła?

 Dziś chciałam poruszyć nieco nietypowy temat, a mianowicie taki typowo literacki. Ostatnio w mojej głowie pojawiła się myśl i rozważania na temat różnych dziedzin, rodzajów oraz nurtów w sztuce zwłaszcza poezji, lecz nie tylko. Istnieje ich naprawdę wiele, każdy charakteryzuje się, czym innym, niektóre są bardzo podobne, ale pochodzą od innych twórców, lecz czy to tak naprawdę ma znaczenie… ludzie, którzy pasjonują się poezją sądzęże nie biorą pod uwagę tego czy na przykład tekst był napisany w baroku, renesansie czy była to poezja horacjańska czy jeszcze jakaś inna oczywiście każdy ma swoje preferencje i jednemu podoba się taki a innemu inny rodzaj dzieł, aczkolwiek dążę tu do tego, że w gruncie rzeczy sięgając po jakieś dzieło przede wszystkim ważne jest to by słowa, które czytamy były piękne, by coś wnosiły do naszego życia, każdy szuka czegoś, co go zainteresuje. Wszyscy mają jakieś swoje własne preferencje. Ale czy naprawdę potrzebnym dla naszej świadomości jest to, jakie istniały prądy, nurty… oczywiście warto wiedzieć jak kształtował się świat artystyczny, tylko w gruncie rzeczy to nie istotne czy nadamy czemuś jakąś nazwę i stworzymy do tego definicję, bo dzieło to będzie wciąż miało taką samą wartość, nie zmieni to jego treści i przesłania. Myślęże przyczyną powstania tych różnych odłamów jest chęć do być sławny, kimś wnoszący coś nowego dla świata, często właśnie różnego rodzaje nurty noszą nazwę od swoich autorów, od filozofów, artystów. Lecz myślęże do naszego świata wkradło się takie nie potrzebne kryterium oceniania i selekcjonowania poszczególnych dzieł. Według mnie to nie autor, od którego pochodzi dzieło decyduje o jego wartości, lecz samo to, czym to dzieło jest i podam tu przykład choćby wielu znanych obrazów, w których eksperci doszukują się nie wiadomo, jakich treści, wartości, dokonują analiz oczekując wciąż nowych i zaskakujących odkryć, a w gruncie rzeczy może się za nimi nic nadzwyczajnego nie kryć. Na świecie panuje chora logika, która sprawia, że jeden człowiek jest bardziej wartościowy od drugiego, co według mnie jest naprawdę nie racjonalnym.







środa, 12 kwietnia 2017

Wiersz: "Pragnienie"

Pragnienie

Wiara jaka wciąż drąży,
ścieżki w naszej głowie,
Pragnienie to nieustająca istota naszego życia,
Miara którą mierzymy świat jest nieskończoną,
Początek końca,
 koniec początku,
 Każdy oddech będący ukojeniem
Ciągłe wsłuchiwanie się w coś...
 Co wkrótce okazuje się niczym,
Z każdą chwilą przemijająca
 lecz nie zawsze ukojona myśl
Wyścig z czasem, który dobiega końca
 Nim jeszcze się rozpocznie,
Czy warto zanurzać swoją głębie,
 w coś nie mającego końca?
Blask, mrok, cień
Padający na podejmowane decyzje.
Głuche wołanie
Z każdym krokiem narastająca niepewność!



czwartek, 6 kwietnia 2017

Ramy czasu.... dlaczego nas ograniczają?



   Długo zastanawiałam się, o czym napisać, aż w końcu doszłam do wniosku, że ja nie potrafię się ograniczyćże to, co chcę przekazać odnajduje w sobie spontanicznie i nie jestem w stanie napisać postu na jeden dokładnie określony temat. Nie umiem i już, tak, więc będzie to kolejny wpis posklejany z moich nieposkładanych myśli.
   Kim tak naprawdę jesteśmy, czego od życia oczekujemy i czego oczekuje życie od nas, ten temat ulega moim rozważaniom już od dawna. Za pewne nigdy nie otrzymam jednoznacznej odpowiedzi na wszystkie moje dziwne pytania, ale przecież, „kto pyta nie błądzi”.

Dokąd prowadzi nasza droga?

    Ramy czasu… ograniczenia, które nie dają nam swobody. Chyba żaden człowiek nie przeżył swojego życia nie popełniając ani jednego błędu. Zawsze znajdzie się kartka, którą chcielibyśmy wypełnić inaczej niż została ona zapisana. Istnieje pewien początek i kres, który ma wpływ na wydarzenia, jakie nas spotykają. Ograniczenia, które ciągle nas otaczają nie pozwalają nam odczuć pełnej kontroli nad naszym życiem, której tak naprawdę nie mamy, bo w gruncie rzeczy to nie my odpowiadamy za to, co nas spotka. Lecz czy to dobrze czy źle? Świat jest tak skomplikowany i wciąż nieodkryty. Nie wiem czy ktoś spogląda na to z tej perspektywy, co ja, lecz ja nie potrafię, po prostu zaakceptować tego, co mnie otacza. Wciąż pragnę poznać odpowiedzi na te wszystkie pytania, których nikt nie potrafi wyjaśnić. Dlaczego na świecie istnieje, np. tyle gatunków zwierząt, no bo po co są, np. takie komary (to takie moje założenie). Wydaje mi sięże ludzie potrafią pogodzić się z tym, iż jest tak a nie inaczej, ale ja nie potrafię tego zaakceptować, nie umiem zrozumieć tego jak coś może istnieć, bez swojego głębszego sensu. Więc jeżeli wszystko ma ten swój sens to, dlaczego, wciąż pozostaje on dla nas niepoznany i nie wszystko można wyjaśnić. Każdy z nas jest tylko taką maleńką cząstką tego, co było, jest i będzie. Wciąż rodzą się i umierają ludzie (tak jak myśli w mojej głowie). Więc skoro mówi sięże Ziemia kiedyś przestanie istnieć to, czym stanie się to wszystko, przecież kiedyś nikt nawet nie będzie pamiętał o tym, co jest teraz. My wiemy o istnieniu Ziemi, tego co jest w jej najbliższym otoczeniu i tego, co w głębi niej, ale może wszechświat wchodzi w skład czegoś, tak samo jak Ziemia jest tylko jedną z planet. Ciekawość ludzka nie zna granic… W tym poście chciałabym wam przekazać, by zawsze żyć tym, co jest teraz i nie przejmować się tym, co powiedzą inni, ponieważ stwarzamy sobie w ten sposób nie potrzebne ograniczenia, które sprawiająże nie możemy być w pełni sobą.

                                                                     

piątek, 24 marca 2017

W poszukiwaniu sensu...

  Każdego z nas dotyka jakiś ból i cierpienie. Dlaczego smutek jest częścią ludzkiego życia? Dlaczego żyjemy tylko dla tych kilku pięknych chwil? Co jest tego sensem? Nie wiem. Na tą chwilę mogę zadawać sobie tylko masę takich pytań, może kiedyś otrzymam na nie wszystkie odpowiedź!? Kilka słów, chwil, na które nieustannie czekamy. A co jeśli nie mamy, do czego dążyć? Dlaczego na świecie są ludzie, którzy uważają, że ich życie nie ma sensu? Dlaczego świat jest tak nie sprawiedliwy? Każdy dzień daje nam jakąś perspektywę. Nie zawsze udaje nam się czynić postępy, choć tak naprawdę to, to, co robimy dziś wpływa na to, co spotka nas jutro. Choć czasem bardzo czegoś żałujemy nie potrafimy cofnąć czasu, trzeba się pozbierać i po prostu iść dalej, choćby dopadły nas największe nawet wątpliwości. Nie wiem, dlaczego tak jest, ale mi w takich chwilach najbardziej pomaga pisanie, to tworzenie jest właśnie czymś, co nadaje mojemu życiu poniekąd jakiś sens. Gdy dopadają mnie rozterki, wątpliwości w mojej głowie pojawia się milion myśli, które najczęściej przeradzają się w piosenkę, bądź właśnie taki jak ten tekst, wpis.
  Los bywa okrutny. Dla jednych jest lepszy, dla innych gorszy, Często mówi się o tym, że cierpienie jest karą za coś, a szczęście wynagrodzeniem…, ale czy rzeczywiście tak jest czy zawsze ktoś, dla kogo los jest okrutny w pełni sobie na to zasłużył? Według mnie świat jest niesprawiedliwy i to, co spotyka, każdego z nas tak samo. Bo dlaczego na przykład ktoś, kto „gra nie czysto” (jest nie uczciwy) otrzymuje często wiele z tym związanych przyjemności, szczęścia itp. a ktoś, kto jest uczciwy i ciężką pracą dąży do osiągnięcia czegoś nie zawsze dobrze na tym wychodzi? Czy rzeczywiście spotyka nas to, na co sobie zasłużyliśmy? Dlaczego ludzie są tak różni? Dlaczego właśnie te różnice często wpływają na to jak ułoży się nasze życie? Bo są ludzie śmiali, towarzyscy, którym wszystko przychodzi łatwiej, ale są też równie wartościowi ludzie, którzy są po prostu nieśmiali i nie zawsze potrafią tak dobrze odnaleźć się w trudnych sytuacjach i często z tego powodu są w jakiś sposób poszkodowani. Dlaczego?
  Dlaczego? To słowo w pełni definiujące na tą chwilę moje wszystkie myśli i jak za pewne da się zauważyć używam go bardzo często. Ale dlaczego, bo odczuwam taką potrzebę, bo przechodzę przez taki etap mojego życia, w którym wciąż pojawiają się jakieś nie jasności. Staram się dążyć do jakichś odpowiedzi, które tak naprawdę nie zawsze są oczywiste, nie zawsze one w ogóle są! Wszystko, co się dzieje, co odczuwam jest dla mnie na tą chwilę bardzo nie oczywistym. Na pewno wiem tylko jedno pisanie, tworzenie czegoś na tą chwilę pozwala mi w jakiś sposób podzielić się tym, co czuję, sprawia, że odczuwam pewnego rodzaju satysfakcję! Jest to dla mnie czymś ogromnie ważnym, dzięki czemu jest mi, choć trochę lepiej!

  Czym jest nasze życie, co ono nam daje, chcę abyście się nad tym zastanowili. W końcu każdy z nas ma tylko jedno życie. Nasze marzenia, spostrzeżenia, potrzeby i wartości wynikają z naszej odmienności. Czy spojrzeliście kiedyś na to z tej perspektywy, że każdy z nas otrzymał coś własnego, coś, czego nikt inny nie ma, postarajcie się to w sobie docenić i za wszelką cenę pielęgnować.


Mamy w swych rękach cały świat...

niedziela, 19 lutego 2017

Wiersz (bez tytułu)



Brak, cisza, echo 
podmuchów powietrza unoszących...
wszystkie wypowiadane słowa,
słowa rozpraszające się w przestrzeni,
tak dalekiej i bliskiej, 
tak niewiarygodnie wielkiej!
Jest tu, otacza nas, 
chce nadać jakiś sens,
chce byśmy stworzyli jej wnętrze,
wnętrze pustki jaka, 
przychodzi na świat...
wraz z pierwszym dniem naszego istnienia.


Taki krótki wiersz, który powstał pod wpływem jednego z moich natchnień. Zachęcam do komentowania. Myślę, że będą kolejne wiersze. Zapraszam do czytania bloga.

czwartek, 19 stycznia 2017

Kim właściwie jestem? Czy każdy ma takie odczucia?



Uśmiech malujący się przez łzy, szczera radość, głęboki smutek, które z tych uczuć można nazwać najprawdziwszym, najbardziej szczerym, dogłębnym? Wszystko, co czujemy jest dla nas tak samo istotnym, ale nie w takim samym stopniu pożądanym. Dlaczego? Może wydawać się to oczywistym, wiadomo, iż nie chcemy by nasze serce przepełnione było żalem, pustką, lecz szczęściem, miłością. Czym jest pustka, którą odczuwamy, co skłania nas do przemyśleń? Dlaczego pustka odbierana jest negatywnie, czasami przecież potrzebujemy błogości, spokoju chwili wytchnienia? Ale dlaczego wciąż odczuwam to nieprzerwalne uczucie, jakby coś było we mnie uwięzione. Dlaczego nie potrafię słowami wyrazić tego, co czuję, przekazać tego, co myślę?! Dlaczego wciąż nieoderwalnym jest to uczycie braku zrozumienia, zamknięcia w świecie innym od tego, który nas otacza? Dlaczego inność wiąże się z cierpieniem? Dlaczego w ogóle pojawia się we mnie to poczucie inności? Z jednej strony jest we mnie wiara, siła, ale i ogromna słabość. Największy ból sprawia mi to, że nie potrafię się przed nikim otworzyć, bo mimo tego, że czasem bym chciała to nie potrafię wyrazić tego, co czuję jak postrzegam świat! To poczucie zamknięcia jest czasem niewyobrażalnie trudnym. Potrzeba tworzenia i wyrażania siebie w niestandardowy sposób przewyższa wszystko inne, kiedy, mam w głowie coś, co pragnę zapisać kryją się we mnie uczucia nie do opisania. Wtedy muszę, pragnę zamknąć się na świat zewnętrzny. Nie potrafię wtedy myśleć, o czym innym, nie mogę się rozpraszać, po prostu wszystko, co wokół przestaje istnieć. Przerwanie tego, nie wiem sama nawet jak to nazwać „procesu” najczęściej kończy się tym, że powstaje jakieś niedokończone dzieło. Wiem, że drugi raz nie będę miała na myśli tego samego, że nie dokończę tego w taki sam sposób, staje się to taką przerwaną historią napisaną przez moje odczucia i myśli krążące po głowie. Nie wiem czy jestem takim „ewenementem”, jakimś elementem niepasującym do całej tej układanki, czy gdzieś na tym świecie jest ktoś, kto odczuwa to, co ja, ktoś, kto potrafi to zrozumieć.


poniedziałek, 9 stycznia 2017

Dlaczego nie każdy blog ma swoją określoną tematykę?

O czym jest mój blog... Mogłoby się wydawać, że tak naprawdę o wszystkim i o niczym, ale dlaczego? Każdy kto zakłada swojego bloga, często ma w miarę sprecyzowane tematy o których chcę pisać, ja muszę się przyznać, że u mnie tak do końca nie jest i nie było, uważam, że jeśli miałabym bardziej sprecyzować jego temat byłoby mi naprawdę trudno. Nie chcę też oddać się całkowicie jednej rzeczy, uważam, że jeśli mój blog miałby dotyczyć czegoś konkretnego, bardzo by mnie to ograniczyło. Blogi typowo tematyczne, np. o modzie czy o kulinariach zazwyczaj zakładają ludzie z pasją, ale skoro ja nie mam jednej określonej tematyki znaczy, że nie mam pasji... oczywiście, że nie wręcz przeciwnie mam pasję i zapewne wiecie, że jest nią muzyka, lecz nie chciałam by mój blog ograniczył się do tylko i wyłącznie tematów typowo muzycznym. Interesuje mnie także wiele innych rzeczy, którymi chciałabym się tutaj dzielić, jestem osobą dość cichą skorą do przemyśleń, lecz czasem naprawdę trudno jest mi je spisać tak jakoś ładnie i składnie :) Wiem, że nie dodaję wpisów za często lecz chciałabym, by to co przekazuję nie było takie "puste" i stworzone na siłę. Wiem, każdego interesuje co innego jedni lubią czytać o tym jak toczą się czyjeś losy inni wolą zagłębić się w literaturę, a jeszcze inni przeglądać nowe stylizacje. Ja natomiast jestem osobą, która lubi tworzyć i odczuwam taką wewnętrzną potrzebę dawania innym inspiracji, dawania czegoś od siebie. Na początku było mi trudno zaakceptować to, że jestem inna i mówiąc "inna" nie mam tutaj na myśli czegoś w stylu, że wyglądam jakoś inaczej, czy że mam jakąś chorobę (nie urażając nikogo). Chodzi o to jaka jestem pod względem charakteru, osobowości.Postaram się w miarę nie długo dodać post bardziej to wyjaśniający. No a tak wracając do tematu tematu mojego bloga to chcę aby każdy post zawierał jakiś przekaz, coś innego i indywidualnego, ale nie chcę się ograniczać, chcę po prostu, by słowa same ze mnie płynęły i poruszać temat, na który w danym momencie będę miała coś do powiedzenia, nie chcę wymyślać niczego na siłę.Wydaje mi się, że lepiej by posty były szczere i prawdziwe niż dodawane na siłę i o niczym sensownym. A wy jak sądzicie...?